>>Peter<<
Nie spodziewałem się z jej strony takiego zachowania.
-Triumf- podszedłem do Jurija.
-Udało Ci się ją ujarzmić?! – zapytał zaskoczony.
-Tak. I to do tego zaczęła mówić o dojrzeniu do związku.
-No, no. To, żeś ją nieźle zauroczył. Naiwna. – zaczęliśmy
się śmiać.
>>Nina<<
-O czym spiskowaliście z Kamilem? -zapytała Ewa w drodze na skocznie.
-O mamie. Próbowałam się dowiedzieć czegoś, ale jak zwykle
stwierdził, że jeszcze nie czas – improwizowałam.
-Ja uważam, że powinni Ci powiedzieć. – podłapała temat.
-A ty znasz prawde? –spojrzałam na nią.
-Tak.
-To czemu mi nie powiedziałaś?! –zbulwersowałam się.
-Bo nie mogłam. Sama mama mi nie pozwoliła. Powiedziała,
żeby prawde powiedział Ci Kamil jak sam do tego dorośnie.
-Do czego dorośnie?
-Do prawdy.
-To niech w końcu dojrzeje, bo ja chcę już znać prawdę.
-Porozmawiaj z nim, ale w domu. – tym zdaniem dała mi do
zrozumienia, że kończymy temat.
Home, sweet home.
Rzucam moje zmęczone ciało na łóżko. Pachnące płynem do
płukania i proszkiem. Wtulam się w Milke. Ta z kolei pachnie moimi perfumami i
w ogóle mną. Lubie wyjazdy, ale są męczące, a ten był wyjątkowo męczący.
Bardziej lubie moje łóżko i dom. Nie jest on za duży, ale na naszą trójke
wystarcza. Mój pokój zatrzymał się w czasie, kiedy miałam 8 lat. Wtedy
uwielbiałam księżniczki, kolor różowy i sukienki. Na ścianach widnieją naklejki
z księżniczkami Disneya i antyrama z moimi zdjęciami w ich strojach. Pamiętam
jak miałam łóżko w kształcie zamku, ale na szczęście zostało wyniesione. I tak
rozglądając się po pokoju postanowiłam zrobić w nim remont.
-Kamil! – krzyknęłam w celu przywołania pana domu.
-Co chcesz? –wpadł do pokoju.
-Poproszę zgodę na remont.
-Już myślałem, że zawsze będziesz chciała mieszkać w tym
różowiastym pokoju z księżniczkami. – uśmiechnął się. Ewa stanęła za nim.
-A masz coś do różowego i księżniczek?!
-Nie, ale wiesz. Ośmiu lat już nie masz.
-A jak chcesz go pomalować? –wtrąciła Ewa.
-Jeszcze nie wiem, ale na pewno nie na różowo. –
westchnęłam.
-To się namyśl i zgłoś do mnie. – wyszli z mojego pokoju.
Postanowiłam remont pokoju zostawić na wakacje. Będę mieć więcej czasu, a Kamil
tym bardziej. Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk przychodzącego SMS’a:
Peter: Cześć, Miśku. Co tam u Ciebie? Jak podróż? (Miśku?! No coments)
Ja: Hej. Dobrze. A u Cb?
Peter: Smutno :c i nudno.
Ja: Czemuż?
Peter: Bo Ciebie nie ma. (Przeczytałam ta wiadomość z 10 razy i nie
wiedziałam co mam odpisać. Moje myśli przerwał SMS od Prevca )
Peter: Przepraszam nie chciałem.
Ja: Spoko. Nic się nie stało. Też mi
Cb brakuje.
P: To może się spotkamy.
J: To zależy czy mnie Kamil gdzieś
puści. Do osiemnastki jestem od niego zależna.
P: To już niedługo. Ja do Ciebie przyjadę. Jeżeli Kamil pozwoli.
J: Pozwoli :D
P: To jeszcze zadzwonie. Na razie.
J: Pa.
I na tym skończyliśmy smsową rozmowe. Głupio czuje się z tym
udawaniem. Nigdy w życiu tyle nie kłamałam! Chciałabym to jak najszybciej
skończyć, ale muszę najpierw zrealizować plan.
>>Peter<<
-Umówiłem się z Niną- po rozmowie z dziewczyną zadzwoniłem
do Jurija.
-To super. Co masz zamiar zrobić? – zapytał kolega.
-Jak się uda to.. – przerwał mi.
-Hej, hej! Spokojnie. Nie zapędzaj się. Najpierw masz ją do
siebie przekonać. Niech wejdzie w faze zauroczenia. Wtedy zrobi dla Ciebie
wszystko. Nawet da się rozdziewiczyć. – uśmiechnąłem się do siebie. –Poczekaj.
Mamy czas.
-Wiem, ale mam swoje potrzeby.
-Załatwię Ci laske. Będzie Cię zaspokajać, ale Nina się o
niej nie dowie. – zaproponował.
-Hmm…. Kuszące.
>>Kamil<<
Zastanawiałem się nad powiedzeniem Ninie prawdy. Tyle lat
próbowałem do tego dojrzeć. Uważam też, że ona jest jeszcze za młoda. Z
zamyślenia wyrwał mnie głos siostry:
-Gdzie Ewa? –usiadła koło mnie podwijając nogi do brody.
-Pojechała do swoich rodziców.- spojrzałem na 17-letnią już
dziewczynę. Ona ma już 17 lat?! Dopiero teraz zauważyłem, że ona jest już
prawie dorosła. Moja mała Ninka. Pamiętam jak się urodziła. Miałem 10 lat.
Byłem taki dumny, że mam młodszą siostre. Pamiętam jak brałem ją na ręce. Tak
delikatnie, żeby nie zrobić jej krzywdy. Pamiętam tez jak była już starsza i
mnie denerwowała. Zmuszała do zabawy.
-Kamil. Choć na herbatkę. Panna Pusia zaprasza. –mówiła
ciągnąc mnie za rękaw.
-Nie mogę teraz. Ja w porównaniu do Ciebie chodzę do szkoły.
-Ale tylko herbatkę wypijesz. –męczyła 4-letnia Nina.
-Nie mogę!- wyrwałem rękę. W jej oczach pojawiły się łzy.-
Przepraszam. Nie chciałem. – przytuliłem ją. –To gdzie ta herbatka? – na jej
twarzy pojawił się banan.
-Do kogo się tak uśmiechasz? –zapytała. Powrót do
rzeczywistości.
-Wspominałem jak Panna Pusia zapraszała na herbatkę.
–uśmiechnęła się szeroko.
-Nigdy nie chciałeś do niej przyjść.
-Ale ty brałaś mnie na litość –zrobiła obrażoną minę – Co
tam?
-Peter chce się spotkać. –wcisnęła nos między nogi.
-A Ty chcesz? –zapytałem.
-Nie wiem. Z jednej strony chcę go ukarać, a z drugiej jest
mi go żal.
-Tylko się nad nim nie lituj. Proszę Cię.
-Nie, ale będzie mi trudno go ukarać – zamilkła, a ja znów
powróciłem do swoich wspominków.
-Kamiś. Czemu rodzice wyjechali? –zapytał 9-letnia Nina.
-Bo musieli – Pamiętam jak nie potrafiłem z nią o tym
rozmawiać. Nie wiedziałem co mam powiedzieć.
-Kamiś. –usłyszałem znów głos siostry.
-Tak?- nadal siedziałem w wspomnieniach.
-Czemu rodzice wyjechali? –dopiero teraz zauważyłem, że to
teraźniejsza Nina o to zapytała.
-Oni nie wyjechali.
-Mama to wiem, ale tata? –dopytywała.
-Chodź na spacer. –wstaliśmy i wyszliśmy z domu.
-Gdzie idziemy?- zapytała, łapiąc mnie za rękę. Ludzie
mogliby pomyśleć, że jesteśmy parą, ale my jesteśmy zwykłym rodzeństwem.
-Do mamy. Razem z nią będzie mi łatwiej wszystko Ci
opowiedzieć.
*******************************************************************
Czytacie-Komentujecie-Motywacja
3 komentarze-następny rozdział
Pozostawiam Wam tym razem 12-letniego Kamila Stocha :)
kolejne uzależnienie! następny prosze ;)
OdpowiedzUsuńJej trafiłam tu przez przypadek i już zostaję <3
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie niesamowicie, co się rzadkoo zdarza <3
Czekam na 4 rozdział z niecierpliwością!
Pozdrawiam Brie
Ps.Z przyjemnością polecę twojego bloga moim znajomym ^.^
Nom, mogę potwierdzić, że moja poprzedniczka dotrzymała obietnicy, bo dzięki niej tu trafiłam ^.~
OdpowiedzUsuńIiii I love you and your story! <3 <3 <3
Czekam na 4 :* :* Pisaj szybciutko :)
Ja też potwierdzam obietnicę Brie ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nic nowego Ci nie napiszę! Bo ja też zakochałam się w twoim opowiadaniu ^.^ I też czekam na szybką czwórką <3
Genialne opowiadanie! :*
Jprdl. Jaki pasztet!!!! :D A teraz takie ciasteczko! Awww. Ola ma rację : To jest kolejne uzależnienie. :3 I co ja Ci mogę więcej napisać... Sorki, że mój komentarz nie zaczął się 'Jak zawsze świetny', Ale to takie banalne (A ja nie lubię być banalna.) A po drugie... Ty wiesz, że wspaniale piszesz! :)
OdpowiedzUsuń